41. Hebe - kampania Streetcom

Drogeria Hebe wie jak dbać o kobiety,
znaleźć w niej można tylko konkrety.
Nowości czekają na nas na półkach,
możemy przebierać w maseczkach i pudrach.
Każda coś znajdzie dla siebie dobrego,
by ruszyć na podbój świata całego.
Do dyspozycji - konsultantki pomocne,
i nasze zakupy są zawsze owocne.
Na co czekasz? Wstąp do Hebe!
A poczujesz się jak w niebie!

*********

Kampania Hebe trwa już od dłuższego czasu,
wszystko zaczęło się od wiadomości:



Jak wiemy w Hebe możemy znaleźć wiele produktów,
które są niedostępne w innych drogeriach.
W kampanii Streetcom możemy odkryć właśnie takie unikaty. Przesyłka przyszła imponująca, wszyscy byli zachwyceni jej zawartością.


Znalazły się w niej produkty do wypróbowania przez nas oraz mnóstwo do rozdania dla znajomych.


*********

Co dokładnie znalazłam w Paczce Ambasadorki?

*********

1) Nacomi - Naturalny peeling cukrowy do ciała.


Peeling jest cudowny. Zapach powala, a po użyciu skóra przez długi czas jest głęboko nawilżona.
Jego skład to: masło shea, olej macadamia, olej kokosowy, olejek pomarańczowy. Produkt nie zawiera konserwantów i sztucznych barwników.
Zdecydowanie zagości u mnie na dłużej.

*********

2) Purederm - Kolagenowa maseczka pod oczy.


Jej zadaniem jest przywrócenie nawilżenia oraz zmniejszenie oznak starzenia się naszej skóry wokół oczu. Jak zobaczyłam opakowanie, to zdziwiłam się, że produkt jest tylko do jednorazowego wypróbowania. Jednak gdy się przyjrzałam, to zauważyłam, że znajduje się w nim aż 30 płatków.
A takie niepozorne opakowanie. Zawierają one kolagen, witaminę E, wyciąg z zielonej herbaty
i owoców tropikalnych.

*********

3) Prosalon - Keratyna w płynie


Moje włosy zawsze sprawiały problemy, ciężko się rozczesują i często rozdwajają. Dlatego z wielką ciekawością zaczęłam testować ten produkt.
Keratyna w płynie ma za zadanie odbudować włosy od środka, ale również nadać im piękny wygląd. Z pewnością po użyciu włosy lepiej się rozczesują, ale póki co nie zauważyłam większej różnicy w wyglądzie włosów.

*********

4) Bandi - Krem z kwasem migdałowym.


Krem musi poczekać na swoje testowanie, bo na opakowaniu jest uwaga, by nie stosować produktu podczas opalania. Więc póki co tylko informacje od producenta:
"Nawilżający krem o działaniu złuszczająco – biostymulującym. Odpowiedni  do każdego typu  cery, również wrażliwej. Preparat delikatnie usuwa  nagromadzone, martwe komórki warstwy rogowej, oczyszcza i zwęża  rozszerzone pory oraz ogranicza błyszczenie skóry. Wygładza zmarszczki,  głęboko nawilża oraz intensyfikuje syntezę kolagenu, elastyny i  glikozaminoglikanów. Wyraźnie zmniejsza objawy fotostarzenia skóry oraz  przebarwienia pigmentacyjne. Zapewnia skórze gładkość, miękkość oraz  świetlisty i wyrównany koloryt"

*********

5) Mia me Mine - Halloween - Eau de perfum


Perfumy zostały wydane w 2017 roku, więc otrzymaliśmy do przetestowania nowość. Nutami głowy są  liczi, yuzu i różowy pieprz; nutami serca są róża i szafran; nutami bazy są paczula, dzięgiel i piżmo. Buteleczka choć mała (15ml) bardzo dobrze się prezentuje, zapach choć trochę nie w moim typie, to dobrze się utrzymuje.

*********

6) P2 - Mascara Glam de Luxe - Argan Oil


P2 to dla mnie firma nieznana, więc podchodziłam do tego produktu z lekką rezerwą. Szczoteczka ma dziwny kształt, nie rozczesuje dobrze rzęs. Plusem tego tuszu jest to, że długo się trzyma i zachowuje się jak wodoodporny, chociaż informacji na ten temat nie ma.

*********

To już wszystkie produkty, które ja otrzymałam do przetestowania. Reszta to próbki dla znajomych:


*********

Chcesz mieć możliwość testowania różnych produktów, tak jak ja?
Wejdź i zarejestruj się na stronie streetcom ;)

*********

Żyj i korzystaj ;D
Alison

Komentarze